niedziela, 16 listopada 2014

Krowy

Jeden gospodarz uznał, że krowom pomoże
i położył w oborze
telefon komórkowy.

I powiedział do krów: - Moje krowy!
To jest dla was ułatwienie.
Bo gdybym zaspał na dojenie,
gdyby wam zabrakło paszy,
gdyby kogut was wystraszył,
gdyby zjadł ktoś rdest z zagonu,
to mój numer telefonu.
Macie jakieś interesy?
Ślijcie do mnie esemesy.

I krowy zaczęły wysyłać.
Że jedna krowa utyła,
że daleko są siana stogi,
że wzięły byka za rogi,
że koniczyna zza płotka
jest świeższa i bardziej słodka,
że placki leżą za domem,
że modne są łaty poziome.
I wszystko, co im przychodziło do głowy.
A to były bardzo pomysłowe krowy.

A gospodarz odpisywał na te wiadomości
i coraz bardziej się złościł,
bo ciągle musiał siedzieć przy telefonie.

I wreszcie zawołał: - KONIEC!

I swój telefon wyrzucił chyba w pół minuty,
a krowom powiedział, że ten ich jest zepsuty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz