piątek, 30 marca 2012

Koparka

A jedna koparka
raz kopnęła Marka.
Niby to drobnostka,
ale – boli kostka.

Obolały przecież,
kopnął ją w odwecie.
To nieprzemyślane,
bo kopnął kolanem.

Jest rzeczą okropną:
boli, choć on kopnął.

Marek w płacz (aż smarka),
śmieje się koparka:
żaden człek, koparki zdaniem,
nie zajmuje się kopaniem.

piątek, 2 marca 2012

Optymista

A jednemu optymiście raz na zimę spadły liście.
Myślał, że tak robią drzewa,
a za drzewo się nie miewał.
Trochę był tym zaskoczony,
więc za radą swojej żony
poszedł prosto do lekarza,
by zapytać, czy się zdarza
często ludziom to zjawisko.

Lekarz podszedł bardzo blisko,
osłuchiwał stetoskopem,
optymistę kopnął w stopę,
zrobił test mu na korniki,
przyznał, że tak nie miał z nikim.
Długo myślał nad diagnozą,
wreszcie orzekł: „Jest pan brzozą”.
I w zadumie nad nim zastygł –
„gdyby tak pan był iglasty...”
– dodał, całkiem już pobladły –
„to by igły nie opadły.
A tak wszystko, daję słowo,
tu przebiega prawidłowo.
Do leczenia się nie biorę”.

I popukał palcem w korę,
(delikatnie oczywiście)
mówiąc, że odrosną liście,
kiedy świat się zazieleni.
Więc już nie są tym zmartwieni
optymista razem z żoną.
I już w duszach im zielono.

I dodajmy przede wszystkim,
że na wiosnę znów miał listki.

czwartek, 1 marca 2012

Król - bajka matematyczna

KRÓL

Król na głowie ma koronę,
a korony nienoszone
leżą sobie w magazynach.
Tu zagadka się zaczyna:
w pierwszym leży osiem koron
(osiem koron to dość sporo).
W magazynie z drugiej strony
leżą tylko dwie korony,
a w tym trzecim, w szafce z różą
jest pięć koron. I się kurzą.
Ile koron (z tą na głowie!)
król posiada? Kto mi powie?

(bajka pochodzi z niepublikowanego zbiorku bajek matematycznych Liczymy rymy)