czwartek, 12 sierpnia 2010

Zajęcia księcia

Królewna chciała odwiedzić księcia,
ale ten książę miał inne zajęcia.
Musiał natychmiast zjeść pół bułki,
potem pogapić się na jaskółki,
potem z korony zdrapać brokat,
napisać sto razy „nie będę drażnić smoka”,
pilnie policzyć do tysiąca,
podmuchać zupę, bo gorąca,
znaleźć instrukcję do aparatu,
przyjrzeć się trochę, jak rządzi tatuś,
odrobić lekcje i podlać kwiatki,
strój uprasować, żeby był gładki,
zjeść konfitury, chociaż niektóre,
wreszcie przeczytać pewną lekturę,
sprawdzić pociągi do Wejcherowa,
ołówek sobie zatemperować,
cztery baseny przemierzyć wpław
i znów załatwiać miliony spraw.
Ale na razie schował się w spiżarni, do środka,
bo się bardzo nie chciał z tą królewną spotkać.

(tekst z niewydanego tomiku Poczytaj mi, książę)