poniedziałek, 9 stycznia 2012

Pranie piranii

Raz dwie piranie robiły pranie,
a że zabrakło im wody w kranie,
jedna pirania na drugą zerka:
„Przyniesiesz wody? Choć pół wiaderka...
Możesz po drodze kupić też proszek.
Chcę zrobić pranie, bardzo cię proszę!”.

Druga pirania grozi jej palcem:
„Czy pranie robić musimy w pralce?
Wszak nam wspaniale może namoknąć,
gdy je wystawisz sobie za okno.
Po proszek to ja zaraz polecę,
ale my przecież mieszkamy w rzece...
Spodnie, skarpetki, bluzki z kołnierzem –
co się pobrudzi, samo się pierze,
bo być nie musi od prania specem
żadne ze zwierząt, które są w rzece”.

Lecz gdy prać zechcą – nikt nie zabrania.
Z tego się cieszy pierwsza pirania.
Martwi się, czyszcząc dwie plamy z gruszek:
„Gdzie ja to pranie teraz wysuszę?”.

(bajki codzienne to wybrane bajki z cyklu publikowanego w latach 2011-2015 codziennie na stronie www.facebook.com/bajki.iza.mikrut)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz