środa, 11 marca 2015

Obiad

Były u mnie dwa niedźwiedzie
na obiedzie.
Popatrzyły na mnie jak na danie
i mi zadały pytanie
z podejrzliwym wyrazem pyska:

- To obiadu nie podaje się w miskach?

I wsadziły mnie do miski, i na stół.
To pomyślcie, jakby każdy z was się czuł.

I jeszcze zaczęły komentować moje udźce.
I się rozglądały, gdzie są sztućce.
Wtem odezwał się bardziej uprzejmy:
- Jeszcze ciepłe... Lecz może podgrzejmy?

Przysunęły się do mnie kawałek,
lecz na szczęście nie miały zapałek.
Wreszcie poszły. Jeden minę miał wściekłą.

Ja zostałam.
No to mi się upiekło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz