Ostatnio mi jelenie,
a razem z nimi łanie,
przysłały zaproszenie
na wspólne czytanie.
A miały pomysł taki,
od nudy dość daleki,
by pobiec tam, za krzaki,
prosto do biblioteki.
Na widok pierwszej parki
uciekły bibliotekarki.
A gdy wszedł zespół cały,
schowały regały.
I chociaż miały książek tonę,
rzekły, że wszystkie są wypożyczone.
A stało tam książek wiele.
Ale bibliotekarki przybrały ton złowrogi
i powiedziały, że gdy czyta książkę jeleń,
to zagina rogi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz